czwartek, 29 stycznia 2015

#9 "Pamiętnik- związek czy nie związek?"


 4 grudnia 2012r.
„Nadal jestem singlem. Jestem Jack Hurton. Chcę być w końcu w związku. Mam w końcu w kim wybierać- wiele osób chce się ze mną spotkać, podobno mam bardzo dużą charyzmę i dobrze prezentuje się na wizji. Pracuje w telewizji, duża grupa ludzi mnie zna. Lecz ja nie chcę wybierać osoby na dziewczynę, która zna mnie tylko z tej sławnej strony. Chcę poznać i być z osobą, która pokocha mnie za to kim jestem poza życiem w znanym zespole.
I dziś mogło się to zmienić:
Siedziałem przy barze w klubie "Sweat dreams". Podniosłem rękę i przywołałem barmana do siebie. Ten podszedł do mnie i polecił jakiegoś drinka. Przytaknąłem na tą propozycję. Długo siedziałem pijąc drinka, gdy podeszła do mnie piękna blondynka. Była wspaniała, długie włosy sięgające aż za piersi, a one same będące w sam raz, długie nogi, niebieskie oczy- moje marzenie.
Na oko była młodsza ode mnie o rok…
- Hej śliczna!- powiedziałem swoim uwodzicielskim głosem i uśmiechnąłem się pokazując swoje dołeczki- Jak ci na imię?
- Carrie.
- Ładnie.
- Dzięki, a ty?
- Jack- podałem jej rękę, ona uścisnęła ją, po czym wskazałem miejsce obok siebie.
- Wolałabym jakieś intymne miejsce.
- Co masz na myśli?- spytałem, unosząc prawą brew.
- Gdzieś, gdzie będzie mniej osób, niż tutaj- pokazała na salę.
- A znasz takie miejsce?

sobota, 17 stycznia 2015

#8 Lata 70



Rankiem siedziałem przy stole schylony nad kotletem mielonym, czytając gazetę brudną od sosu. W każdej gazecie piszą te same informacje, nic nowego się  nie dzieje. Obok stoi pół litra wódki- jedyne „lekarstwo” na moje smutki, dająca zapomnieć choć na chwilę o tych czasach, które nastały w Polsce. Godzinne stanie w kolejkach, aby cokolwiek kupić, benzyna na talony- to tylko niektóre realia czasów komuny, jest tak ciężko…
Niedługo muszę wyjść do pracy. Biorę płaszcz, zamykam dom i idę. W drodze myślę o Nim. Czy Bóg istnieje? Czy widzi teraz mnie? Mówią, że on jest wszechmocny, jednak pomimo moich modlitw, nic dobrego się nie dzieje.  Jak tu wierzyć? Jakby był, jakby istniał, zmieniłby ten świat…
----
Może nie idealne, może bardzo ogólnikowe, ale jest jakie jest.
Autorka

środa, 14 stycznia 2015

#7 " Między mężczyzną a ko­bietą przy­jaźń nie jest możli­wa. Na­miętność, wro­gość, uwiel­bienie, miłość – tak, lecz nie przyjaźń. "



[Perspektywa Oli]
 Z Damianem przyjaźnię się od przedszkola. Zawsze mnie rozśmieszał, gdy byłam smutna, śmiał się razem ze mną.
Lubiłam spędzać z nim czas, więc często spotykaliśmy się po szkole. Mieszkaliśmy blisko siebie. Czasem oglądaliśmy wieczorami bajki Disneya, które on uwielbia, nawet wtedy, gdy już chodziliśmy do liceum.
Łączą nas wspólne pasje: muzyka i gotowanie.
Zdarzało się, że gdy przychodziłam do niego, on coś ugotował.
Zawsze to smakowało, on jest naprawdę świetnym kucharzem.
Od 3 lat tworzy wraz z 4 chłopcami zespół rockowy.
Od tamtego czasu zaczęliśmy się rzadziej spotykać.
On miał koncerty, spotkania z fanami i wywiady, a ja zostałam w naszym rodzinnym mieście. Tęskniłam za nim i od roku  miałam wrażenie, że czuję do niego więcej, niż tylko przyjaźń.
Gdy spotykaliśmy się po tygodniach rozłąki  byłam zazwyczaj  zdenerwowana przed   naszym spotkaniem, co było dla mnie dziwne.
 Dotąd nie mówiłam mu, co czuje, nie chcę zniszczyć naszej przyjaźni, bo nie wiem czy on czuje to samo.
Od 2 lat jest z Kamilą, polubiłam ją już pierwszego dnia, kiedy mój przyjaciel mi ją przedstawił. Tworzą  razem zgraną i szczęśliwą parę.
Zazdroszczę jej, że ma takiego chłopaka, jakim jest Damian.
Jeśli chodzi o chłopaków z jego zespołu, polubiłam ich i są dla mnie jak bracia.
                            

poniedziałek, 12 stycznia 2015

#6 " Świat "




Świat jest piękny, gdy otwierasz oczy.
Świat jest brzydki, gdy oczy tracą blask.
Świat jest kolorowy, gdy wszystko się dobrze układa.
Świat jest szary, gdy coś nie układa się po Twojej myśli.
-------
Króciutki wiersz dla Was.
Autorka

#5 "Jak grom z jasnego nieba..."

             
                    


                    Ja i Tomek przyjaźnimy się od 4 lat. Poznaliśmy się przypadkiem w skyteparku i od razu złapaliśmy wspólny kontakt. Spędzamy ze sobą dużo czasu, jeżdżąc na rowerze i uprawiając inne sporty.
             Pewnego dnia Tomek przyszedł do szkoły przygnębiony. Spytałem się go, co się stało, a on odpowiedział, że opowie mi wszystko po szkole.
Serce biło mi jak oszalałe, bo czułem, że to nie jest błaha sprawa. Widać było, jak bardzo się tym przejmował.

sobota, 10 stycznia 2015

#4 " Londyński klimat "

Patrzę przez okno,
Znów pada deszcz,
Tak jest codziennie, 
W moim mieście wiesz?
Wyjdę na miasto,
Wezmę parasol,
Wyjdę na spacer,
Spotkamy się.
Pójdziemy znowu na London Eye.
Potem na Tower
Nie skończy bajka się...

Joasia

#3 " Chcę..."

Czasem chcę się zapomnieć,
zamknąć oczy i nie czuć nic.
Bólu, żalu, nienawiści.
Pytasz mnie:Jak się czujesz?
A ja?
Kłamię Ci w żywe oczy, mówiąc, że wszystko dobrze.
Wcale nie jest dobrze!-chcę krzyknąć.
Nie słuchaj mnie, nie ufaj.
Ja chcę poczuć:
Miłość, radość, spełnienie.
Chcę czuć!
Chcę żyć!
----
Następny wiersz, który bardzo mi się podoba. A wy co o nim sądzicie?
Joasia

#2 " Biżuteria "

Przyjaciółką każdej kobiety jest biżuteria,
zdobi jej delikatną skórę.
Brylanty, diamenty, rubiny,
dla każdej coś się znajdzie.
Każdą chce wyglądać elegancko,
bransoletki, naszyjniki, kolczyki, pierścionki.
Tego pełno jest na całym świecie!
Wiesz już chłopaku, jak poprawić humor kobiecie?
------
Tym razem przedstawiam Wam wiersz, który napisałam przez przypadek, będąc u koleżanki :)
Cieszę się, że spodobał Wam się mój pierwszy post. Oby tak dalej!
Piszcie komentarze, nawet te najkrótsze, bardzo mnie to motywuje!
Joasia

piątek, 9 stycznia 2015

#1 "Prawdziwa miłość wygra ponad wszystko"




Ona i On.
 Niby różne światy.
Jednak łączyło ich jedno- miłość. Znali się od 2 lat. Byli bardzo szczęśliwi.
 On- Łukasz, 29 lat, pracował w wielkiej firmie.
 Ona- Karolina, 27 lat, pracowała jako młoda lekarka.
Byli już narzeczeństwem.
 Pewnego dnia jak zwykle Karolina wróciła do domu bardzo późno. Jak zwykle w kuchni miał czekać na nią Łukasz.

Nowy wygląd- nowy początek

                                                                Witajcie!
Niektórzy pamiętają, inni nie, że wstawiałam tu wcześniej moje opowiadanie o wampirach "Ciemność" i "Jasność". Niestety- opowiadanie nie cieszyło się sławą- wnioskuję to z braku komentarzy, nawet tych obraźliwych, choć przyznam szczerze, że wolałam te, a nie ich brak.
Nowy Rok- nowe postanowienia.
Dlaczego dmuchawiec w tle?
Myślę, że on odzwierciedla moją duszę. Jest delikatny, wrażliwy i... piękny.
Dlaczego akurat "Pisane inspiracją"?
Inspiracja- natchnienie, zapał twórczy. Moją inspiracją są sytuacje z życia codzinnego, z telewizji, książki. Jednak najczęściej zdarza mi się właśnie natchnienie- to co przyjdzie mi do głowy, zostaje przelane na papier.
Postanawiam, że mój blog będzie teraz inaczej wyglądał. Nie będzie już tego opowiadania, co wspomniałam wcześniej, a blog będzie przypominał formę pamiętnika- będą tu różne wiersze, przemyślenia, krótkie opowiadania.
Mam nadzieję, że podoba się Wam pomysł i będziecie czytać mojego bloga.
SERDECZNIE ZAPRASZAM!
Czekam na wasze komentarze,
Autorka
P.S. Jeśli chodzi o systematyczność wstawiania postów, postaram się wstawiać 2/3 posty w ciągu tygodnia- zależy to od moich możliwości, ponieważ jestem w 1 klasie liceum :)